Trendy kolorystyczne jesień/zima 2021/2022
Trendy kolorystyczne jesień/zima 2021/2022
Tworząc kolekcje tkanin obiciowych nie sposób nie śledzić trendów wnętrzarskich – zwłaszcza kolorystycznych. Widząc wnętrze domu, czy też mebel w pierwszej kolejności zwracamy uwagę właśnie na jego barwę, a dopiero później dostrzegamy formę, fakturę. Kolory, które otaczają nas w domu i w pracy mogą znacząco wpływać na nasz nastrój.
Gusta są różne, ale jednak większości z nas podoba się to, co aktualnie jest w trendach, dlatego dzisiejszy wpis poświęcony jest kolorystycznym trendom nadchodzącej jesieni i zimy. Zobaczcie nasze propozycje.
Terakota
Kolor terakoty oscyluje pomiędzy ciepłymi tonami ceglastej czerwieni, a brązem i pomarańczem. W kręgach wnętrzarskich pojawił się już jakiś czas temu, ale wydaje się, że dopiero teraz zaakceptowała go szersza publika. Jest świetną odskocznią i ociepleniem dla popularnego od lat skandynawskiego minimalizmu i chłodu. Wbrew pozorom doskonale łączy się z większością barw we wnętrzach i idealnie sprawdzi się w niemal każdej stylistyce. Minimalizmowi doda przytulności, a jej intensywność podkreśli wnętrze eklektyczne. Świetnie sprawdzi się również w projektach etno, retro, boho, a nawet industrial.
Greige
Kolor greige to mieszanka szarości i beżu (z ang. grey – szary, beige – beżowy). Równie dobrze nazwać można go ciepłą szarością lub chłodnym beżem – jednym słowem jest to kolor idealnie neutralny. Jeśli nie możecie zdecydować na konkretną barwę greige będzie strzałem w dziesiątkę. Świetnie łączy się z wieloma barwami, jest niezobowiązujący i jednocześnie elegancki. Zastosowany we wnętrzach łagodzi i uspokaja, ale daje też świetną bazę na kolorystyczne szaleństwa w postaci dodatków.
Kolory ziemi
Kolory ziemi to odcienie otaczającej nas natury. Znajdziemy w nich barwy gleby, nieba, piasku, skał, czy zieleni. Często w tej palecie pojawia się też intensywny, ciepły żółty. Trend na tę kolorystykę panuje już od kilku sezonów, ale nie wydaje się, aby szybko miał popaść w zapomnienie, zwłaszcza, że idealnie wpisuje się w nurt eko. Kolory ziemi łatwo ze sobą łączyć, bo przecież natura nie może się mylić. Są ponadczasowym rozwiązaniem pasującym do stylistyki skandynawskiej, kolonialnej, czy rustykalnej. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj kolor brązowy – wydawać by się mogło, że po stylistyce lat 90’ zapomnimy o nim na długo. Tymczasem wraca ze zdwojoną siłą…
Zielono mi, czyli sage i oliwka
Szał na zieleń trwa w najlepsze od 2017 roku. Wtedy to kolorem roku Pantone okrzyknięto Greenery. Choć ta barwa nie zagrzała miejsca na długo to ta decyzja kolorystycznego giganta pozostaje z nami aż do dziś. Uwielbiana jeszcze sezon wstecz butelkowa zieleń ustępuje miejsca nowym, jaśniejszym odcieniom szałwii i oliwki. Nie od dziś wiadomo, że zieleń to kolor kojący i uspokajający. W tym duecie barw każdy znajdzie odcień odpowiedni dla siebie. Szałwia (ang. sage) to chłodny odcień łączący jasną zieleń i szarość. Świetnie łączy się z bielą, szarością i pudrowym różem. Szczególnie dobrze sprawdzi się w nowoczesnych wnętrzach. Oliwka z kolei to bardziej klasyczna propozycja. Ma znacznie cieplejszą tonację dlatego świetnie łączy się z drewnem i złotem.
Jedyna zasada – brak zasad
W XXI wieku znamy już wszystko i okazuje się, że najcenniejsza zasada urządzania wnętrz to brak zasad. Style i kolory mogą przenikać się i łączyć niczym w wielobarwnych filmach Wesa Andersona. Niemal każdy kadr z dzieł tego reżysera może być kolorystyczną inspiracją wnętrzarską. Szalone, niesztampowe połączenia i barwy wypełniające każdy centymetr wnętrza stają się świetną odskocznią od chłodnego stylu skandynawskiego, stylu nowoczesnego z jedną przewodnią barwą, czy surowego industrialu.
Wnętrze ma być odzwierciedleniem charakteru osób w nim mieszkających zgodnie z maksymą „pokaż mi swoje mieszkanie, a powiem ci kim jesteś”. Odważne połączenia pastelowych odcieni, czy łączenie jasnych i ciemnych barw jest absolutnie dozwolone. Ważne, aby jako domownik, czuć się w tym otoczeniu jak u siebie.
